Na konferencję zaprasił nas nasz partner, thinktank demosEUROPA - Centrum Strategii Europejskiej, który zorganizował ją wspólnie z Fundacją im. Friedricha Eberta oraz BRE Bankiem i Asseco Polska. Temat należał do tych, które dotyczą nas wszystkich, mimo, że póki co, Polska do strefy euro jeszcze nie przystąpiła.

Euro ma już dziesięć lat (do ręki, w postaci banknotów i monet, można je wziąć od siedmiu). To dużo i mało jednocześnie. Jak funkcjonuje? Jaki ma wpływ na gospodarkę? Jak sobie radzi wobec kryzysu? I jak będzie funkcjonował Pakt Stabilności i Wzrostu w sytuacji, gdy rosną deficyty budżetowe krajów strefy euro? Co prawda pakt zawiera tu pewną furtkę ale czy to wystarczy? A może traktat z Maastricht wymaga jednak rewizji? Pytań było więc sporo... I co z powiększaniem strefy euro? Dotyczy to też Polski, która do strefy euro zobowiązała się przystąpić, choć ambitny plan rządu, aby stało się to do 2012 jest już chyba nieaktualny. Paradoksalnie to, że jeszcze do strefy euro nie weszliśmy okazało się w obliczu kryzysu naszym atutem, ale to uwaga na marginesie. W tym, wypadku chodzi o kryteria stawiane kandydatom, które w obecnych warunkach mogą się okazać zbyt trudne, wręcz nierealistyczne. Była też próba prognozy, jak będzie wyglądała nowa światowa architektura finansowa oraz o konsekwencjach ewentualnej wspólnej polityki fiskalnej strefy euro. I konsekwencjach wprowadzenia nowej waluty rezerwowej (na dziś jej rolę pełni dolar i w mniejszym stopniu euro) Rozważano jaką rolę mogą odegrać tu wschodzące potęgi gospodarcze: Chiny i Indie. Konferencję, która odbyła się w Teatrze Kamienica w Alei Solidarności, otworzył minister finansów Jacek Rostkowski razem z prof. Dariuszem Filarem z Rady Polityki Pieniężnej i Hansem-Helmutem Kotzem z zarządu Bundesbanku. W dwóch panelach wzięli udział znakomici finansiści z Polski i zagranicy. Wprowadził nas do tej dyskusji Paweł Świeboda, prezes demosEUROPA, a próby podsumowania dokonał Peter Hengstenberg, kierujący polskim przedstawicielstwem fundacji im. Friedricha Eberta.