W Sobieniach Królewskich mieliśmy okazję gościć już po raz trzeci.  Również tym razem bardzo nam się podobało, więc prawdopodobnie będziemy częstym gościem. Dlaczego? Ci, którzy nie byli wcześniej mogli się o tym przekonać, jeśli skorzystali z ostatniego zaproszenia. Ci, którzy już byli pewnie się domyślają ale od tamtego czasu to miejsce mocno się zmieniło (na lepsze oczywiście). Jak zwykle bawilśmy się bardzo dobrze i już po raz kolejny objęliśmy nad imprezą jako klub patronat.

Za pierwszym razem gościliśmy tam rok temu z okazji otwarcia driving range, czyli takiej golfowej strzelnicy, na której gracze w golfa doskonalą swoje umiejętności. Za drugim, na wiosnę, na otwarciu tam szkoły golfa Scotta Cranfielda, bo gracze  w golfa – nawet ci najbardziej utalentowani – rzadko jednak rodzą się z tą umiejętnością. Jest więc i gdzie ćwiczyć, i ma nas tam kto gry w golfa uczyć. Teraz przyszedł czas na otwarcie tego, co jest tu oczywiście najważniejsze, czyli pola golfowego. Na razie ma ono dziewięć dołków, docelowo będzie ich dwa razy tyle. Ale to już wystarczy, aby na nim rozegrać turniej. Zostaliśmy zaproszeni do wzięcia w nim udziału. I nie traktujcie golfa jako coś nie do końca poważnego. W Rio Janeiro wraca do programu igrzysk olimpijskich. Wraca, bo już kiedyś był. 
 
Uroczyste otwarcie pola golfowego było oczywiście najważniejsze. Ale w Sobieniach Królewskich powstaje nie tylko pole golfowe, jak mieliśmy okazję  zauważyć. Dla tych, którzy bez golfa żyć nie mogą powstaje wokół osiedle mieszkaniowe. A w sąsiednich Sobieniach Szlacheckich hotel. No i jest lotnisko. Zarówno więc pole golfowe, jak i osiedle mają standard „fly in” – czyli z dolotem. Gospodarze zaprezentowali nam całą inwestycję, bo chcą abyśmy tu częściej bywali, a najlepiej zamieszkali. Był również uroczysty lunch. Prezentacja szkoły golfa. I pokazy lotnicze miejscowej szkoły awiacji (to jeszcze jedna miejscowa atrakcja). I oczywiście wspomniany już turniej golfa. Właściwie to były nawet dwa, pierwszy odbył się rano jeszcze przed oficjalnym otwarciem pola, drugi już po południu. My dotarliśmy na drugą część.
 

Koniecznie zajrzyjcie też na stronę gospodarzy, czyli Sobienie Królewskie Golf & Country Club, dowiecie się więcej: http://www.sobieniekrolewskie.pl  Znajdziecie tam między innymi galerię zdjęć z tego wydarzenia. Ale my również ich trochę zrobiliśmy.

galeria zdjęć na stronie gospodarzy   (kliknij, aby obejrzeć)